Hejo.! :)
Dzisiaj najpierw z Werą w domu u mnie w którym pojawiłaś się chyba ostatni raz.! Człowieku, przez Ciebie mi tak odwala, że rozwaliłam klawiature.! :D Potem rekolekcje przed którymi dostałam w oko śnieżką fajnie. -.-
No i do domciu, siedzą sobie i potem spacer z pieskiem i Filipkiem.:)
Po spacerze od razu do nauki trzeba było wkuwać niestety...
O 18 po mamusie do pracy, no i do babci na herbatkę na której na poprawę humoru dziadek puścił nam imprezę w Sieroszowicach która była 2 lata temu ;o
Masakra, jak ja tam wyglądałam a wgl. zacznijmy od tego co my tam robiliśmy z Wiktorką i Konradem to już meksyk! :D Najlepsza była Kinga z moja babcią jak tańczyły to poległam na tym i normalnie się poryczałam ze śmiechu.xd
W sobotę imprezką joooł! :D
Fajne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńMuszą być fajne takie wizyty u babci, ja niestety do mojej rzadko jeżdżę.
girls-trio.blogspot.com
fajny blog =D
OdpowiedzUsuńwpadnij do mnie http://petitmeni.blogspot.com/
Też mam Yorka :)
OdpowiedzUsuńhttp://turkusoweserce.blogspot.com/